Monday 21 October 2013

Nostryfikacja sracja

Gnebi mnie od kilku dni mysl, ze cos jest nie tak. Jestesmy w UE, tak? To dlaczego z punktu na uczelni mi powiedziano, ze mojego dyplomu nie uznaja? Tzn mojego polskiego magistra z 2005 roku. Jak mieszkalam w Serbii to za magiczne 1000 euro moglam nostryfikowac moj dyplom i juz. Tu nikt slowem nie wspomnial slowa nostryfikacja. Przyjrzalam sie blizej sprawie i odkrylam NARIC, organizacje ktorej nikt wczesniej nie wspomnial. Na forach dla Polakow w UK pisza rozne rzeczy o tym NARICu. Ze niesprawiedliwie porownuje system polski i brytyjski. Ze z magistrow robi licencjatow. Etc etc etc.
I tak sobie mysle nad miseczka owsianki z cynamonem, ze robia chyba tak brytole specjalnie, by dostac wiecej kasy za studenta. Zalatwienie papierow w NARIC-u- koszty w zaleznosci od potrzeb od kilkudziesieciu do kilkuset funtow. Rok na uczelni- kilka tysiecy funtow.
Moge sobie 5 lat magisterki w tylek wsadzic, po co mi bylo wyklocanie sie z Marina, chodzenie do lacinnika, czy meki z rusycystka ktora marudzila, ze brzydko pisze (uzywalam cyrylicy serbskiej zamiast rosyjskiej).

2 comments:

  1. bo Bryty zazdrosni sa o magisterki. No a Serby to troche przesadzili - 1000 euro? chyba ich pogielo!!!!! ja tu placilam jakies smieszne pieniadze za nostryfikacje, nie wiem czy 100 eur czy nawet mniej

    ReplyDelete
    Replies
    1. Juz dawno bylabym pani dochtor, ze tak powiem...ech. co do Serbow- filoloski pojechal po bandzie, nie wiem na ile to byla cena faktyczna a na ile ktos sie tam u nich wycenil ;) 2007 rok to byl eniuej.

      Delete