Thursday 31 July 2014

Rocznica Wybuchu Powstania

Pisze dzis wieczorem, bo jutro pewnie nie bede miala sily na to. Po pierwsze zawsze rocznicowo jestem lekko rozchwiana emocjonalnie. Po drugie- bardzo prozaicznie, pakowac sie bede.
Nie bede ani teraz ani nigdy rozstrzasac czy Powstanie powinno bylo miec miejsce czy nie. To jedno wielkie gdybanie. Faktem jest, ze mialo miejsce i skonczylo sie tragicznie. Od dziecinstwa, kiedy to u wujkow czytalam ksiazki o tematyce powstanczej mam bardzo emocjonalny stosunek do tematu. Warszawe bardzo bardzo bardzo lubie. Moim marzeniem jest zrobienie w samotnosci albo z kims rozumiejacym moje odczucia dwie tury po Warszawie- jedna szlakiem PW a druga po bylym gettcie.
Rocznica Powstania Warszawskiego to taki dzien w roku, gdzie czuje sie Polka, Patriotka i pozwalam sobie na luksus placzu w kuchni przy wtorze piosenek z radia i/lub youtube. W tym roku bylam kolejny raz w Muzeum PW. Kupilam mapke Warszawy 1939, i ksiazke o Powstaniu.
Warszawo, Walcz!!

https://www.youtube.com/watch?v=3WGgRYKNtbo Laibach, Warszawskie Dzieci

Tuesday 29 July 2014

Post calkiem naukowy

Zawsze robilam wszystko na ostatnia chwile. I nie tak calkiem jak powinnam. Podanie do szkoly sredniej zlozylam ostatniego dnia. Zdalam. Do egzaminu ze znienawidzonego niemieckiego uczylam sie dzien przed. Zdalam. Przed matura z polskiego nie uczylam sie wcale. Ogladalam Rybke zwana Wanda. Zdalam- ale polonistka powiedziala, ze jestem beznadziejna. (do dzis uwazam, ze to ona byla beznadziejna- Aniu, nie Ty!!). Na anglistyke nie zdalam, bo nie mialam znajomosci- zdalam na slawistyke, choc zle odmienilam nazwisko Bombel i mialam 2 z matury ustnej z polskiego (nie wiem jak teraz ale wtedy oceny byly 1-6). Ale za to mialam powalajaca wiedze z historii Balkanow, bo na te pytania odpowiedzialam spiewajaco. Do pracy magisterskiej musialam nagiac temat. Nikt ze specjalistow literatury serbskiej- jugoslowianskiej nie chcial byc moim promotorem. Prace obronilam, choc tekst byl polowe krotszy niz powinien. Teraz mam 2 dni do oddania pracy dyplomowej a mi brakuje 3000 slow. Napisze? Nie napisze? Zalicza? Nie zalicza? Problem moj cale zycie polegal na tym, ze to co mnie interesowalo nie mialo uznania w szkole/ na uczelni a z kolei jak cos mnie nie interesowalo, to olewalam calkiem bo mi szkoda czasu na to bylo. I tak sie dokulalam prawie do 40.
Ja piernicze, Wiele decyzji podjelam w zyciu tchorzowskich, bo jestem cykor. Cykoria, cyk cyk. Nie zaluje, ze jestem tu gdzie jestem ale........... zeby pisanie pracy szlo tak milo jak pisanie tego posta!!!!

Friday 25 July 2014

Leki

No i znow mam leki. Nie leki tylko lenki :P ach ten brak (celowy) polskiej czcionki..... Nie wiem czy ma na to wplyw mgla spowijajaca miasteczko, czy rozne mysli ktore sie wkradaja do mej glowy sa efektem czegos innego. W kazdym razie sa.
I chyba zdecyduje sie na chinski bo widuje sie z sasiadka codziennie i poznaje coraz wiecej Chinczykow :P

Wednesday 23 July 2014

Swiadomosc Nieswiadomosci

Czlowiek o wielu sprawach nie mysli. Ani teraz ani najlepiej nigdy. Udaje, ze go nie dotycza, ze bylo minelo i bziuuut- koniec. A guzik. Nie ma tak. Bylam z malzonem jak wiecie w muzeum Powstania Warszawskiego. Dopiero po jakims czasie malzon mi przyznal, ze czul sie dziwnie slyszac odglosy nadlatujacych samolotow. Bo on to zna. Tylko glos spadajacych bomb brzmial w jego uszach inaczej.
Ja z kolei zaczelam grzebac w przeszlosci, z mojego punktu widzenia calkiem dalekiej, a jakze mi bliskiej. I okazuje sie, jak malo wiemy o ludziach bez ktorych nie byloby nas. O tych zyjacych z nami, kolo nas, w nas... Droga ciezka, wyboista ale wierze, ze zakonczona bedzie sukcesem. Bo w koncu kto ma o tych ludziach pamietac ja nie my, ich nastepcy? Jak moje dzieci beda widzialy trud zdobycia odpowiedzi, moze one przekaza swoim dzieciom pamiec o przodkach, w tym o mnie. Bo kiedys ja tez znikne i kto bedzie opowiadal historie malej Olenki? Olenki ktora miala byc Ania albo Sura albo kto wie, ale zostala Olenka. Zostala i Olenka i Sandy. Zycie z podwojnym imieniem to jak z podwojna tozsamoscia. Zycie miedzy dwoma kontynentami, dwiema kulturami z balastem czasem zbyt ciezkim by sie nie buntowac przeciwko codziennosci. Ale by odkryc to alter ego musze pogrzebac w historii tych ktorzy odeszli. Czy Babcia i Dziadek by sie cieszyli, ze maja mnie za wnuczke? Jakich bym miala stryjkow? Skorych do zabawy czy surowych? Nie wiem i wiedziec nie bede. Ale moge poczuc ich istnienie. Wiedziec, ze byli, zyli i byli MOI. Wiedziec, ze jestem oczkiem w lancuszku ktory ktos chcial zerwac ale mu sie nie udalo. Oczka wylecialy, ale lancuszek sie polaczyl i teraz robi koleczko.

Ikh vil bay aykh a kashe fregen, zogt mir ver es ken
Mit velkhe tayere farmegen bentcht got alemen?
Men koyft dos nisht fir kayne gelt, dos git men nor umzist
Oon dokh az men ferlirt dos, oy vi treren men fargist
A Tzvayten git men kaynem nit, es helft nisht kayn gevayn
Oy, ver es hot farloyrn, der vays shoyn vos ikh mayn.

A Yiddishe Mame,
Es gibt nisht besser oif der velt
A Yiddish Mame,
Oy vey vi bitter ven zi felt
Vi shayn in likhtig iz in hoiz ven di mame iz do
Vi troyerig finster vert ven Got nemt ir oif Olam Haboh

In vasser in fayer volt zi gelofn far ihr kind
nisht halten ihr tayer, dos iz gevis di gresten zind
Oy, vi gliklekh un raykh iz der mentsh vos hot
Aza shayne matuneh geshenkt foon G-t,
Nor ayn altichke Yiddishe Mame,
Oy, Mame Mayn!


איך װיל ביי אייך אַ קאַשע פֿרעגען, זאָגט מיר װער עס קען,
מיט װעלכע טײַערע פּאַרמעגען בענטשט ג־ט אַלעמען,
מ’קױפֿט דאָס נישט פֿאַר קײַנע געלט, דאָס גיט מען נאָר אומזיסט,
און דאָך אַז מען פֿאַרלירט דאָס אױ, װי טרערן מען פֿערגיסט,
אַ צװײטען גיט מען קײנעם ניט’ עס העלפֿט נישט קײַן געװײַן,
אױ, װער עס האָט פֿאַרלױרען, דער װײס שױן װאָס איך מײַן

אַ ייִדישע מאַמע, עס גיבט נישט בעסער אױף דער װעלט,
אַ ייִדישע מאַמע, אױ װײַ װי ביטער װען זי פֿעלט,
װי שײַן און ליכטיג איז אין הױז װען די מאַמע איז דאָ,
װי טרױעריג פֿינסטער װערט װען גאָט, נעמט איר אױף עולם הבאַ

אין װאַסער אין פֿײַער װאָלט זי געלאָפֿן פֿאַר איר קינד
נישט האַלטן איר טײַער, דאָס איז געװיס די גרעסטע זינד,
אױ װי גליקליך און רײַך איז דער מענטש װאָס האָט,
אַזאַ שײַנע מתנה געשײַנקט פֿון ג־ט,
נאָר אײן אַלטיטשקע ייִדישע מאַמע,
אױ מאַמע מײַן




I’d like to ask of you a question, tell me who knows
With which dear possession does G-d bless everyone
It cannot be bought for no money, it’s given only for free
And when it is lost, how many tears are shed.
A second is given nobody, no cry can help,
Oy, he who has lost it, he already knows what I mean.

A Yiddishe Mame
It doesn’t get better on this earth
A Yiddishe Mame,
How bitter when she is missing.
How nice and bright it is at home, when the Mame is here
How sad and dark it becomes, when G-d takes her to Olam Haba (The World to Come)

In water, through fire, she would have run for her child
Not to hold her dear, is surely the greatest sin,
How lucky and rich is the one who has
Such a beautiful gift presented from G-d
Like and old Yiddishe Mame
My Yiddishe Mame!

Sunday 20 July 2014

co dalej,panowie??

Do konca lipca pozbywam sie balastu pt Orkney and Shetland studies. I... czuje sie wypalona w temacie ;) Szukam nowych wyzwan. Na mojej liscie znajduje sie nauka chinskiego i perskiego.. odkurzenie francuskiego. Mysle o roznych kursach. Warunek- wykonalne z domu lub w godzinach porannych... Jak ktos moze cos polecic bardzo prosze, ale bardzo prosze na powaznie.

Thursday 17 July 2014

uzupelnienie poprzedniego wpisu

Zapomnialam napisac, ze wybor w sklepach jest o niebo lepszy niz tu gdzie mieszkam. Jak po powrocie poszlam do marketu u mnie w miasteczku to az mi sie przykro zrobilo.

Tuesday 15 July 2014

mysli po powrocie

Wrocilam. Mala uwaga-pisze na tablecie i nie umiem wylaczyc opcji narzucajacej wyrazy wiec jak wyjda pierdolki to przepraszam. Na poczatek stwierdzam, ze jestem pozytywnie zaskoczona. Uwazam, ze jest lepiej niz bylo jak bylam ostatnim razem. Ale uwaga. Mowie to jako turystka a nie osoba mieszkajaca w kraju, czyli moj punkt widzenia odnosi sie do innych wartosci niz by to mialo miejsce w przypadku osoby zastanawiajacej sie nad powrotem. Przede wszystkim poza kilkoma wyjatkami uwazam, ze bylo tanio. Ale placilam pieniedzmi z UK a nie bawilam sie za polska przecietna pensyjke. Co mnie zaskoczylo to fakt, ze Warszawa nie zwalila mnie znog cenowo. Za obiad w restauracji na 5 osob w scislym centrum zaplacilam polowe tego co u nas w sieciowej knajpie w centrum handlowym. Szok. Hotel w centrum stolicy rowniez nie powalil cena za pokoj, a chyba i byl tanszy niz wiele innych w Szkocji w ktorych spalismy. Pogoda byla w kratke. Kupilam troche ksiazek. Troszke dostalam urodzinowo. Zwiedzilismy fantastyczna destylernie whisky. Niestety whisky bedzie dopiero za rok ale naleweczki maja pycha. Dzieci sie wybiegaly po lesie i jadly takie cuda jak poziomki. Znalazlam troszke grzybow ale za malo by ususzyc i zabrac, niestety. Dzieci byly u lekarza gdzie dostaly leki ktore pomogly na te wieczne kaszle i katary w nosie. Ale w kolejce sie wystalam..... Warto bylo. W tv obejrzalam wywiad z panem ktory grozil kobiecie nozem i bronia ale zostal wypuszczony na wolnosc. Dziennikarz uprzejmie zapytal nozownika czy uwaza, ze slusznie zostal zwolniony. Pan stwierdzil,ze mial kurwa ciezki dzien. Juz wiem dlaczego wole seriale fantasy od wiadomosci. Swiadomosc, ze sa wymyslone dziala kojaco. Niestety utylam ale jak sobie odnowic jedzenia ktorego sie nie jada zbyt czesto..... Teraz szopka ze zrzucaniem boczkow zaczyna sie od nowa..... Zauwazylam tez, ze wiecej i chetniej czytalam jak za dawnych dobrych czasow. W domu miedzy kuchnia a ogrodem i reszta domu ogarnia mnie marazm umyslowy. Czy wynika to z tego, ze tam nic nie musialam? Ze moglam usiasc z kubkiem i ksiazka chocby na chwilke i udac, ze mnie nie ma.... Brakuje mi tego luzu, tej mozliwosci zamkniecia sie w samotni i ciszy. Bez ciaglej gonitwy mysli, ze powinnam to czy tamto. Odwiedzilismy z rodzinka muzeum Powstania. Ja juz bylam wiele lat temu ale maz byl pierwszy raz. Robi wrazenie ale zgadzam sie, ze nie widac wyraznie,ze zakonczylo sie kleska. Wiele osob mysli, ze byl to zryw zwycieski...i nie tylko cudzoIemcy. Ale o powstaniu napisze osobny post, z racji rocznicy i ogolnych przemhslen po wizycie lipcowej.