Tuesday 29 April 2014

Sielanka

Ogrod nabiera cudownych ksztaltow. Sa kolory, zapachy. A jeszcze tyle w planach.... Na razie nie moge sie doczekac lepszej pogody, od tygodnia z malym wyjatkiem cale miasteczko zasnuwa mgla- tak troche atmosfera jak z ksiazki Kinga. Czekasz co/kto sie wyloni z tej mgly....
W domu tez pewne zmiany. Drobiazgi, a tu nowy zegar na scianie ( to tik tik tik tik uwielbiam po prostu). Ogromna szkocka pufa ze szkocka krowa zagoscila w salonie, w sypialni zagoscil w koncu sprzet muzyczny. W szafce za szklem stoja nowe wina- az zal otwierac.... Od dwoch dni sprzatam jak nakrecona- myje lazienki, podlogi, planuje kupic kwiaty na stol (rzadko chodze do sklepu- zupelnie mam nie po drodze). Jeden obrazek i kolaz zdjec czekaja na nowe ramki. Siedze i mysle, jak zmienil mi sie gust. Tak stonowanego, klasycznie urzadzonego domu w zyciu nie mialam. Brazy, beze. Troche kolorow u dzieci (mlody sam wybieral dodatki). Dochodze po raz kolejny do wniosku, ze najszczesliwsza jestem rzadzac tym moim krolestwem. Czekam na ladny dzien by zrobic grilla. Czekam na ladny dzien by umyc okna. By znow zobaczyc morze z okna (mgla....). Gdyby nie to, ze wrocilam na nas na rezim zywieniowy pachnialoby w domu ciastem lub chlebem. Czekam, az zapachnie. Odsuwam w glab rozne zle mysli, nie chce ich- nie potzrebuje. Siedze na kanapie, kieliczeczek czerwonej cieczy w reku, zegar glosno tyka, i nawet ta mgla za oknem jest tak cudownie kojaca.
A w poniedzialek mam cudownego goscia z Polski :) Na kilka godzin ale juz nie moge sie doczekac. Nie widzialam Jej jakies 6 lat. A na razie ide czarowac w garze w kuchni. Ktos musi zrobic obiad......
PS. Moi tesciowie staneli na wysokosci zadania. Nie kupili mojej corce zadnej rozowej rzeczy. Ani lalki. :) To sie nazywa sila perswazji!

No comments:

Post a Comment