Monday 20 October 2014

a w srode...

idziemy z malzonem miedzy innymi do francuskiej restauracyji.  Od dawna mialam ochote na nia, ale nie jest to restauracja do wypadu z dziecmi, sadzac po menu i zdjeciach wnetrz.
Matko, w co sie ubrac??? Ja prostak ja prostak.... makijaz i okulary hugo b. nie wystarcza by wypasc z klasa. Jak tu blyszczec nad coq au vin i udawac, ze takie jedzenie to dla nas chleb codzienny?? Czerwone pazury, usta jak korale i co?? Dzinsy???

2 comments: